Moje "dzieła":

sobota, 31 grudnia 2016

AJ Styles

Zamówienie dla _Diva_Caroline_. Tu się serio postarałam. Przy okazji, radzę zajrzeć na mój profil. Zmieniłam opis, żebyście się połapali. Jak coś, możecie zamawiać, będę miała co robić ;)
   
   O Boże, co ja dla was robię? Wiecie co ja za to dostanę? Szlaban na męża i kolejny rok w pasie cnoty za pisanie paszkwili o moim ojczulku. Ale jak trzeba to trzeba, przed państwem cała prawda o AJ Stylesie.

   AJ Fuck Your Wife Styles urodził się w bazie Strefy 51 w Północnej Karolinie. Jako mały chłopiec, został omyłkowo wzięty za kosmitę. Jego nadwyraz obrośnięta dupa z zza krzaka (czytaj. Jego gęście zarośnięta głowa) sprawiała iż niemal codziennie kończył na lewatywie przedeksperymentalnej. Co sprawiło, że teraz czego nie zje, wszystko dosłownie "spływa jak po kaczce".  

   Dzieciństwo mojego taty nie należało do udanych. Po narodzinach poerworodnego synka, rodzice AJ'a stali się strasznie religijni, codziennie modląc się, by Bóg już nigdy nie zesłał im tak brzydkiego dziecka, więc mały AJ Styles niemal mieszkał w kościele. To tam właśnie AJ wyrobił swoją zasadę "najpierw kościół, potem rodzina". Zapewne została ona wyrobiona dlatego, że gdy AJ był głodny, wiedząc, że rodzice (liczący na to, że w końcu odejdzie do lasu i wychowają go wilki) i tak nie otworzą przed nim swojej sypialni po prostu odpuścił sobie starania i po słodkie, cukierki z nadzieniem z grzechu biegał do kościoła do proboszcza Jericho. 
   
   Jeszcze w młodości okazało się, że Styles jest wyjątkowo dobry w zapasy. O dziwo, walczył już od początku niczym doświadczony zawodnik. Podejrzenia padły od razu na księdza Jericho, który to już dawno podobno "trenował zapasy" z młodymi chłopcami. 

   Rodzice wysłali go na studia, by się go pozbyć, jednak AJ szybko je rzucił. Znaczy, to, że je rzucił, to jego wersja. Prawdziwa wersja jest taka, że rektorzy postanowili go wywalić, bo zbyt często brali go za mamuśkę jednego ze studentów, dzięki jego czysto L'Orealowej fryzurze, dzięki czemu w ich biurach, często dochodziło (dosłownie DOCHODZIŁO) do dziwnych sytuacji.

   W każdym razie,  AJ postanowił dołączyć do Klubu Anonimowych Ofiar Proboszcza Jericho, dla niepoznani nazwanego szkółką wrestlerską. By się tam utrzymać, pracował, jako kierowca karetki, a w sumie ktoś, kto zawozi takich zjebów jak Ambrose do psychiatryka, lub kosił sąsiadom trawniki (czytaj: pracował jako tajny stalker, niszczący życie wrogom jego sąsiadów, konretnie, prując im spodnie lub niszcząc stoły).

Lata pòźniej, AJ Styles był już wszędzie mistrzem, innymi słowy, udało mu się pokonać wszystki bossów: Samoa Joe, Finna Balora, Doktora Dundersztyca, Hitlera a nawet Ebolę. Stał się tym samym legendą wśród spoconych, grubych, śmierdzących macających się w bieliźnie mężczyzn. Podobno starał się o niego nawet PornHub, jednak odmówił, gdy dowiedział się, że nie pracuje tam proboszcz Jericho. To znaczy pracuje, ale jest łowcą talentów, organizującym przesłuchania do produkcji tegoż kanału, ale akurat wtedy odsiadywał za próbę uduszenia szalikiem własnej córki, gdy ta delilatnie zwróciła mu uwagę, że szalik i majtki, to niepełny zestaw.   

   Tak naprawdę, wielką sławę przyniosły mu występy w japońskiej fedce-  New Japan Porn Wrestling, gdzie pomimo swoich 140 cm na koniu (Jericho) w kapeluszu robił za giganta. No, ale to Japonia. Był tam również samozwańczym przywódcą Klubu Portomonetki, po tym, jak to Finn Balor pojechał do najlepszego wariatkowa na świecie- WWE, leczyć swoje rozdwojenie jaźni, polegające na tym, że raz na jakiś czas malował się jak wokalista The Kiss i idzie polować na średniej atrakcyjności dziewice...ekhembayleyekhem... Głównym zadaniem tego klubu było... czyszczenie portmonetki właściciela NJPW oraz refularne sprawdzanie portomenty jego żony, co wychodziło AJ'owi najwyraz dobrze, czego jestem żywym przykładem. Szkoda, że mama postanowiła zamieszkać z tym błaznem. Tuż po tym, jak prezesa NJPW uderzyła niespodzianka w postaci nieskośnookiej córki, postanowił on wywalić zarówno AJ'a jak i jego nową rodzinkę.

   Wtedy tata musiał upaść niżej, niż się spodziewać i przyjąć ofertę pushu (dosłownie PUSHU) od McMahona. Na początku miał robić za bardziej Conchitowo Wurstową wersję Stephanie McMahon, jednak plany zmieniły się, gdy Vince uznał, że będzie to zbyt duża pokusa dla Triple H'a.

   AJ Styles zadebiutował w Royal Rumble matchu, bowiem oficjele uznali, że po Klubie Portmonetki jego doświadczenie w gejowskich orgiach jest na to wystarczające. Został jednak szybko wyeliminowany, bowiem zapatrzył się w Proboszcza Jericho i doznał zastoju (a raczej coś u jego dołu doznało zastoju).

   Stare uczucia i zamiłowanie do wspólnych libacji wróciło jednak i Jericho z AJ'em założyli tag team Y2DollarsForAJ. Rozpadło się to jednak już po miesiacu, kiedy to Jericho zrozumiał, że co za dużo to nie zdrowo i jego wątroba przestała się regenerować. Wtedy to rytualnie spalił koszulkę ich zespołu, zapewne myśląc, że odgoni tym od siebie demona AJ'a. 

   Następnie AJ postanowił rzucić się na Terminatora Romana, biorąc przykład z Reja PałaMyStejo, co to wygrywał już z niejednym schabiszczakiem. Okazuje się jednak, że nie ma silnego na tytanową dzidę (spear bitch) Romka, którą to wjeżdża on w każdego, również w AJ'a, który nie podołał presji i ugiął się pod nią najpierw na Paybacku, a potem na Extreme Rules. 

   Po przegranej AJ przestał wierzyć w pracowitość, lojalność i respekt i postanowił wyrzyć swe frustracje na nic niewadzącym Jaśku Przecenie. Ich feud opierał się głównie na rzucaniu się na Jaśka w liczbie 3 na 1, czyli tak, jak to zazwyczaj dzieje się w Dark Roomie pomiędzy The Shield i ich fankami. Skojarzeń dodawał fakt, że jego pomocnikamo były dwie chodzące japońskie kopie łysego z Braazers. Jak się okazało, Styles dalej pamięta sztuczki z zachristii proboszcza Jericho, bowiem Vince zgodził się, by AJ realnie wygrał z Ceną aż dwa do zera. 

   A potem ja wyszłam za Ambrose'a, a na nocy poślubnej okazało się, iż klucz do mojego pasa cnoty wciąż tkwi w rękach mego ojca. A ta noewyżyta parówa- Dean nie mogąc się opanować wywołał feud z moim ojcem. Oficjalnie był fo feud o pas, noeoficjalnie Dean cały czas wojował, by dobrać się do gaci AJ'a, gdzie ten trzymał kluczyk, co ostatecznie na TLC się mu udało, co widać po rozdartych na dupie spodniach AJ'a. Jego problem, że tuż po tym zostawiłam go dla Miza.

   Po tym, jak tatuś uświadomił sobie, że jego córkę ktoś sobie używa, doznał szału i teraz znów czeka, by na RR wyżyć się na Jaśku. Witamy w naszym sklepie z nowymi odstresującymi tarczami do lotek z Przeceną xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz